Arka poznałem w sumie przypadkowo, przez wspólną znajomą, która zaproponowała mi voucher na bezpłatna konsultacje trenera personalnego. W zasadzie, od jakiegoś czasu myślałem o tym, żeby zacząć jakąś większą aktywność fizyczną - poza wchodzeniem po schodach, ale bardziej myślałem, niż coś w tym kierunku robiłem. Miałem 55 lat, nadwagę, rozpoznaną cukrzycę i nadciśnienie tętnicze. Wprawdzie obie te choroby nieźle kontrolowane lekami i dietą, ale brakowało mi w tym systematycznego ruszania się i ćwiczeń. Odczuwałem też następstwa dotychczasowego trybu funkcjonowania – sztywne ciało, incydenty bólów grzbietu i karku, zdarzające się kontuzje układu ruchu. Próbowałem wielokrotnie zacząć (głównie ćwiczenia w domu, bieganie), ale zapał słabł z czasem. Mimo to, coś chciałem zrobić ze sobą, swoją wydolnością fizyczną, wagą, swoim ciałem, zwłaszcza, że coraz więcej ludzi wokół aktywnie podchodzi do życia – ćwiczy, rozciąga się, uprawia jogę, crossfit, pilates. Z drugiej strony – ćwiczyć z trenerem personalny wydawało mi się nadmiernym przerostem formy. Mimo to, umówiłem się z nim na konsultacje. Co chciałem osiągnąć? – poznać swoje ciało, rozciągnąć się, zwiększyć mobilność, wydolność i sprawność, pozbyć się dolegliwości bólowych, zmienić swoją sylwetkę.
Z Arkiem ćwiczymy systematycznie razem już od kilkunastu miesięcy. Mimo, że jest sporo ode mnie młodszy, szybko znaleźliśmy wspólne porozumienie. Podoba mi się jego otwartość, humor, fachowość, troska o podopiecznych, nastawienie na ciągły rozwój i dążenie do wytyczonych celów. Każdy trening jest dopasowany do potrzeb i możliwości ćwiczącego. Jestem pewien, że z Arkiem i jego współpracownikami warto ćwiczyć (dobrze inwestując w siebie) i robić to z przyjemnością i satysfakcją.