Arek to trener godny polecenia. Atek to bestia. Goni mnie solidnie, bo bez niego trenuję, ale tylko w planach. Pozbyłem się brzuszka IT, zaliczyłem Runmageddon w wersji 12 km i mam apetyt na więcej. Czuję się dużo lepiej niż przed ćwiczeniami, jestem sprawny i szczęśliwy.
Nie jestem na ścisłej diecie, a mam fajne efekty. Jest to wielki plus, bo jestem zabiegany i ciężko byłoby mi codziennie gotować. Treningi są bardzo urozmaicone i przemyślane. Polecam z czystym sumieniem tego wariata.